Dzisiejsze placuszki możecie podawać z sosem mięsnym lub grzybowym, ale równie dobrze możecie jeść je same, bo bez dodatków smakują równie dobrze. Takie placki to też dobry sposób na wykorzystanie kaszy, która została Wam z obiadu z poprzedniego dnia. Ja wykorzystałam do ich przygotowania kaszę gryczaną błyskawiczną, którą razem z innymi produktami otrzymałam niedawno dzięki uprzejmości firmy Sonko. Placuszki są bezglutenowe dzięki czemu mogą jeść je także osoby z nietolerancją glutenu! Sos też może być taki jeśli nie zagęścicie go mąką. Następne w planie mam placki ryżowe na słodko, mam nadzieję, że będą równie udane jak te dzisiejsze :)
Składniki na obiad dla 4 osób:
Placki:
- 2 woreczki kaszy gryczanej (2x100g) - u mnie kasza gryczana w 6 minut Risana
- 3 jajka
- mała papryka zielona
- pęczek koperku
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz do smaku
Sos borowikowy:
- 50g suszonych borowików
- 1 l wody
- 1 szklanka bulionu warzywnego lub rosołu
- cebula
- 2-3 łyżki kremówki
- 2 łyżki masła
- 1 pełna łyżka krupczatki
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Sos:
Grzyby opłukać i namoczyć na noc w 1 litrze wody.
Następnego dnia gotować w tej samej wodzie przez ok 45 minut.
Na maśle podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę.
Dodać grzyby razem z wywarem w którym się gotowały, uważając by nie przelać piasku, który osadził się na dnie garnka (grzyby najlepiej wcześniej wyciągnąć i drobno pokroić).
Dolać bulion warzywny i doprawić do smaku.
Sos zabielić kremówką i zagęścić jedną pełną łyżką krupczatki.
Jeszcze chwilę razem dusić. Gdyby sos był za rzadki można dodać więcej mąki.
Placuszki:
Kaszę ugotować i odsączyć.
Ząbki czosnku rozdrobnić, paprykę pokroić w małą kosteczkę, koperek posiekać.
Do miski wysypać zawartość torebek, dodać czosnek, paprykę, koperek i 3 surowe jajka.