Ponieważ mielone już mi się dawno przejadły a na klopsiki też nie miałam ochoty, zrobiłam tym razem kebabiki, które kojarzą mi się zawsze ze słoneczną Turcją <3 Dodałam do nich ulubione przyprawy i muszę przyznać, że wyszły całkiem niezłe :)
Składniki:
- 500g mięsa mielonego z indyka
- 1 mała cebula
- 1/3 łyżeczki suszonej mięty
- 1/3 łyżeczki pieprzu
- szczypta soli
- 1 łyżka sosu sojowego Kikkoman
- 1 opakowanie przyprawy do kebabu (lub inna ulubiona mieszanka przypraw)
- 1 jajko
- 3 łyżki bułki tartej
Przygotowanie:
Cebulę obrać i pokroić w drobną kosteczkę. Dodać do mięsa.
Następnie wbić jajko, dodać bułkę tartą, sól, pieprz, miętę, sos sojowy i połowę opakowania przyprawy do kebabu.
Wszystko dokładnie wymieszać rękami, odstawić na 10 minut.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Z mięsa formować podłużne rakietki i nabijać na patyki do szaszłyków. Każdy obtoczyć dodatkowo w przyprawie do kebabu.
Kebabiki położyć na natłuszczona oliwą blachę i piec około 20 minut w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku (z włączonym termoobiegiem).
Upieczone kebabiki podajemy ze świeżą surówką lub plasterkami świeżych warzyw i ulubionymi sosami (np.tzatziki).
W lecie kebabiki można przygotować na grillu zamiast w piekarniku :)
Cebulę obrać i pokroić w drobną kosteczkę. Dodać do mięsa.
Następnie wbić jajko, dodać bułkę tartą, sól, pieprz, miętę, sos sojowy i połowę opakowania przyprawy do kebabu.
Wszystko dokładnie wymieszać rękami, odstawić na 10 minut.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Z mięsa formować podłużne rakietki i nabijać na patyki do szaszłyków. Każdy obtoczyć dodatkowo w przyprawie do kebabu.
Kebabiki położyć na natłuszczona oliwą blachę i piec około 20 minut w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku (z włączonym termoobiegiem).
Upieczone kebabiki podajemy ze świeżą surówką lub plasterkami świeżych warzyw i ulubionymi sosami (np.tzatziki).
W lecie kebabiki można przygotować na grillu zamiast w piekarniku :)
Wyglądają bardzo pysznie. :)
OdpowiedzUsuńTakiego kebabika bym zjadła!
OdpowiedzUsuńtak podanego kebaba to ja jeszcze nie jadłam-ciekawie:) Chyba wypróbuję w domu, czy się przyjmie, bo fajnie to wygląda;D
OdpowiedzUsuń