Słowo daję, te muffiny są boskie! Miękkie i puszyste z owocowym nadzieniem <3 Na pewno zasmakują każdemu wielbicielowi słodkich wypieków. Zrobiłam je dosyć niespodziewanie i spontanicznie, bo w planie miałam upieczenie innych babeczek, które ostatnio bardzo zasmakowały mojemu mężowi. Po przygotowaniu wszystkich składników okazało się, że najważniejszego brak :D upsss... Chwila improwizacji.... i są! Równie pyszne muffiny z nektarynkami! Tzn. BYŁY ;]
- 1 i 3/4 szklanki mąki tortowej
- 1 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 jajka M/L
- 1 szklanka maślanki
- 1/2 szklanki oleju
- 4 nektarynki
- płatki migdałów do posypania
Przygotowanie:
Nektarynki umyć, osuszyć i każdą z nich podzielić na 4 części.
W osobnych naczyniach pomieszać suche i mokre składniki (oprócz nektarynek i płatków migdałów).
Następnie niezbyt dokładnie wymieszać łyżką lub trzepaczką zawartość obu misek (tylko do połączenia składników, mogą pozostać grudki). Nie miksować!
Nałożyć do foremek na dno trochę ciasta włożyć po kawałku nektarynki i przykryć ciastem.
Wierzch posypać płatkami migdałów.
Piec 22-25 minut w nagrzanym do 190 stopni piekarniku na złoty kolor (piekarnik należy włączyć odpowiednio wcześniej żeby przygotowane muffinki natychmiast włożyć do nagrzanego piekarnika).