Może u mnie dzisiaj mało wiosennie, ale na smaczny obiad nigdy nie ma nieodpowiedniej pory. Zresztą pogoda od wczoraj kiepska więc rozgrzewające danie jednogarnkowe z fasolą w roli głównej pasuje w sam raz ;) najlepiej smakuje podane ze świeżym pieczywem choć są pewnie i tacy, którzy wolą je zjeść z ziemniakami ;) A jutro zapraszam po przepis na pyszne bezglutenowe ciacho z jabłkami i cynamonem, które udało mi się wczoraj wyczarować :)
Składniki na 6-8 porcji:
- 1 l passaty pomidorowej
- 400 g fasoli (u mnie Jaś karłowy Kupiec)
- 2 duże cebule
- 4 ząbki czosnku
- 3-4 łyżeczki majeranku
- 1 łyżeczka cząbru
- pół łyżeczki kminku
- pół łyżeczki chili w proszku
- płaska łyżka ksylitolu lub cukru
- świeża bazylia
- sól, pieprz do smaku
- olej do podsmażenia cebuli
Przygotowanie:
Fasolę namoczyć dzień wcześniej, najlepiej zostawić ją w
wodzie na min 12 h.
Na drugi dzień odlać wodę w której się moczyła i gotować w
świeżej przez 60-90 minut do momentu kiedy będzie miękka, ale nie będzie się
rozpadać.
Po ugotowaniu odlać wodę, dodać passatę, przyprawy (oprócz
świeżej bazylii) i gotować na małym ogniu.
Cebulę pokroić w kosteczkę i podsmażyć na oleju. Następnie
wlać do garnka z fasolką.
Czosnek przecisnąć przez praskę i dodać do fasoli.
Na końcu posiekać i dodać bazylię.
Na końcu posiekać i dodać bazylię.
Uwielbiam taką fasolkę. Jest pyszna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
to prawda :) zaraz zobaczę co dobrego u Ciebie
Usuńpycha:)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych dań obiadowych :) Pysznie podane :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię, dziękuję :)
UsuńJeszcze nie robiłam w taki sposób fasolki,super pomysł.:)
OdpowiedzUsuń