Długo szukałam przepisu na tartę. Ostatecznie ciasto przyrządziłam wg. przepisu, który znalazłam na blogu Smakowity Kąsek. To receptura, która jak zauważyłam jest używana przez wiele blogerek więc i mnie nie mogła zawieść (to moja pierwsza przygoda z tartą). I nie zawiodła :) Tartaletki przygotowałam z połowy porcji.
Składniki na ok 8 sztuk:
Na kruchy spód:
- 125g mąki (u mnie kukurydziana)
- 65g zimnego masła
- 1 żółtko
- 1 płaska łyżka cukru pudru
Na nadzienie:
- 250g gęstego naturalnego serka homogenizowanego
- laska wanilii
- 1,5 łyżki cukru pudru
- kilka łyżek konfitury z płatków róży
Przygotowanie:
Z mąki, masła, żółtka i cukru pudru zagniatamy ciasto. Następnie formujemy kulę, owijamy ją folią i wkładamy do lodówki na 30 minut.
Najlepiej piec w foremkach silikonowych, które nie wymagają natłuszczania, jeśli takich nie mamy to inne foremki smarujemy i obsypujemy mąką po czym wygniatamy ciastem. Ciasto nakłuwamy widelcem.
Piekarnik rozgrzewamy do temp. 200 stopni, przykrywamy tartaletki papierem do pieczenia i pieczemy przez ok 15 minut po czym zdejmujmy papier i pieczemy jeszcze kilka minut na złoty kolor.
Serek homogenizowany mieszamy z ziarenkami wanilii i cukrem pudrem, wypełniamy nim wnętrze wystudzonych tartaletek. Na wierzch dajemy łyżeczkę różanej konfitury.