Przepis na te ciastka znalazłam na blogu Smakowity Kąsek (trochę go zmieniłam). Chciałam upiec coś zdrowego żeby pochrupać bez większych wyrzutów sumienia ;) i pierwsze co przyszło mi na myśl to właśnie ciasteczka z ziarnami.
Te ciastka są zdrową alternatywą dla innych łakoci, ponieważ nie dodałam do nich mąki, tłuszczu ani cukru. Posłodziłam je miodem, ale nie są bardzo słodkie (choć jeśli spróbujecie masy przed upieczeniem może Wam się wydawać, że są bardzo słodkie, potem nie czuć tak tej słodyczy). Jeśli chcecie by były bardzo słodkie dodajcie ze 2 pełne łyżki miodu więcej niż w przepisie.
Dodałam też jajko choć w przepisie z którego korzystałam go nie było, bo robiłam ciastka z 1,5 porcji i masa kompletnie nie chciała mi się trzymać kupy (a nie chciałam dodawać więcej miodu). Jeśli chodzi o same dodatki to możecie oczywiście dodać te, które lubicie najbardziej czy macie akurat w domu. Świetnie sprawdzą się też orzechy i żurawina.
Składniki na 20 ciastek:
- 3 szklanki płatków owsianych (u mnie Kupiec)
- 3 łyżki sezamu
- 3 łyżki słonecznika
- 3 łyżki pestek dyni
- 2 łyżki posiekanych płatków migdałów
- 2 łyżki rodzynek
- 2 łyżki pokrojonych suszonych śliwek
- 2 łyżki pokrojonych suszonych moreli
- 5 łyżek miodu
- 10 łyżek wody
- 2 łyżki soku z cytryny ( można pominąć)
- 1 jajko
Przygotowanie:
Wszystkie suche składniki, tj. płatki owsiane, ziarna i suszone owoce mieszamy ze sobą.
Następnie dodajemy miód, wodę, sok z cytryny i jajko. Łączymy składniki ze sobą rękami.
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Formujemy ciastka w dłoniach, mocno dociskając (żeby były zwarte) i kładziemy na papier. Najlepiej po każdym ciastku umyć i wytrzeć ręce, bo inaczej ciężko się je formuje mokrymi rękami.
Ciastka piec aż się zarumienią ok 20 minut, jeśli mają być bardzo chrupiące można je odwrócić (gdy się zarumienią) na drugą stronę i piec jeszcze kilka minut. Tak czy inaczej ciastka stwardnieją dopiero po wystudzeniu (po wyjęciu z piekarnika będą miękkie).
Najlepiej studzić na kratce żeby dobrze odparowały.
Po wystudzeniu chrupać ze smakiem ;)